Siedziba gildii Hotaru No Hikari- główna hala

Kiedy Asuka dała plaskacza Basterowi, ten tylko zajęczał z przyjemności i nie ruszał sie z miejsca jak posąg, chyba przez kolejną godzinę.
Asuka poszła na drugi koniec hali. Podbiegła do niej Baluu, a za nią ciągnął się jej płaszcz superbohatera i długie, brązowe włosy uwiązane w kitkę.
-Ale mu dałaś, haha. Ale chyba się za mocno podniecił i nie może się ruszyć.- zrobiła balona- A swoją drogą, będziesz brała udział w tegorocznym Turnieju dla początkujących magów?

Wreszcie ktoś z kim można normalnie porozmawiać - pomyślała i odpowiedziała.
- Szczerze mówiąc nie wiem, moje umiejętności nie są zbytnio dobre. Potrzebuję treningu i doświadczenia, a dodatkowo mam pewną sprawę do wyjaśnienia z przeszłości - odpowiedziała po czym dodała - Czy on tak zawsze się zachowuje? - wskazała na Bastera z dość wymownym wyrazem twarzy.

Baluu odwróciła się na chwilę, żeby spojrzeć na Bastera, po czym bez większego namysłu ponownie spojrzała na Nanako i odpowiedziała z uśmiechem:
-Hm. Tak.- zrobiła wielkiego balona z gumowy balonowej i go pożarła- Hm, ciekawe. Zgaduję, że do wyjaśnienia tej sprawy potrzebujesz dużo większych umiejętności niż obecnie. Ale ja tam nie wiem nad czym się zastanawiasz. Nie masz pieniędzy, ani doświadczenia. Więc jedynym wyjściem byłoby podjąć się misji, co nie?- podłożyła piąstkę pod swoją brodę i zamyśliła się chwilę- I polecam stworzyć sobie drużynę do tej misji, mnie już możesz spokojnie liczyć.

- Hęęę!? Nie powinnam chyba prosić o pomoc tak od razu... - odpowiedziała zakłopotana. Nie chciała przeszkadzać innym w ich zadaniach. Jednak Baluu miała rację, niebezpiecznie byłoby wyruszyć samotnie na misję zważając na umiejętności i siłę Asuki.
- Wiesz, nie chcę być problemem, czy komuś ciążyć... - dodała i oczekiwała na jej odpowiedź.

-A co? W takim razie dasz sama radę sobie na trudnej misji?- Baluu założyła ręce, spojrzała w oczy Asuki i czekała na odpowiedź.

- Nie, tego nie mówię! - Asuka zaczęła wykrzykiwać i wymachiwać rękoma - po prostu nie chcę być ciężarem, ale skoro oferujesz pomoc, to czemu nie? Z chęcią przyjmę - dodała już spokojniej.
- Więc co teraz, idziemy szukać jeszcze kogoś do pomocy? Ale błagam byle nie Baster, ten człowiek przyprawia mnie o dreszcze... - zakończyła kierując pytanie do swojej towarzyszki.

-Hmm- zastanowiła się Baluu- moja siostra odpoczywa po treningu z wami, reszta, oprócz Bastera jest zajęta, więc musiałabyś poszukać kogoś. Jak znajdziesz, to weź misję i pójdę z wami. Oczywiście na upartego możemy iść tylko we dwie.- puściła oczko- ale standardowa grupa to trzy osoby i tego najlepiej się trzymać, w końcu nigdy nie wiadomo co nas czeka, prawda?- wstała od stołu energicznie- a więc wiesz gdzie mnie szukać! Przyjdź po mnie, jak będziesz chciała już wyruszać, z kimś jeszcze, czy tylko my we dwie!- machnęła ręką i pobiegła się bawić.

Asuka siedziała jeszcze przez chwilę przy stole i rozmyślała. Nikogo nie znam tutaj jeszcze. Nie wiem czy uda mi się jeszcze kogoś znaleźć do drużyny. Ehh standardowo trzy osoby, co? Chyba będę musiała jednak iść sama z Baluu. Mimo wszystko poczekam tutaj jeszcze chwilę, być może pojawi się jeszcze ktoś, kto będzie chętny pomóc, ale też nie za długo, bo ten zboczek Baster jeszcze się obudzi z tego swojego transu - zakończyła wyraźnym wzdrygnięciem się. Jak pomyślała tak też uczyniła, czekała jeszcze dobre pół godziny, być może ktoś jeszcze się zjawi. Jeśli jednak nikt by nie dotarł była gotowa zawołać Baluu i poprosić ją o pomoc w wyborze misjii.

Shin wszedł do środka ze smutną, poważną miną. Rozglądał się po głównej hali gildii.
-He...? To to jest ta sławna gildia Hotaru no Hikari? Wygląda pięknie. Jest wbudowana w potężne, magiczne, pradawne drzewo, na prawdę niezwykła robota- gładził ściany i przyglądał się wszystkiemu dookoła.

Asuka widząc kogoś wchodzącego postanowiła podejść i dowiedzieć się kim jest.
- Hej, należysz do gildii? - zapytała, po czym dodała - Bo widzisz szukam kogoś do pomocy przy misji.
Miała nadzieję, że przybysz okaże się być członkiem gildii oraz będzie chciał pomóc.

-Ja?- spytał jakby nieobecny Shin- Nie... nie, nie jestem członkiem żadnej gildii. Po prostu zwiedzam.- spojrzał na naszyjnik Asuki- O, ale ty należysz do tej gildii prawda? Hmm... nie jestem pewien, czy jestem odpowiednią osobą do pomagania komuś. Pomaganie komuś to odpowiedzialność, a ja nie mam siły, aby chronić innych, jeszcze jej nie mam...- zaczął wpatrywać się smętnie w jakiś bliżej nieokreślony punkt.

- Eee... No to nic... - odpowiedziała nieco zmieszana - Baluu! Chyba jednak musimy same się udać na misję, pomożesz mi z wyborem odpowiedniej dla nas? - zawołała Asuka rozglądając się za Baluu.

Fanny już doszła do siebie, miała jednak jeszcze rękę w gipsie. Postanowiła iść do siedziby gdii i  tym razem zarejestrować się tam jako członek (lol). Jednak jej wejście było nieco wybuchowe... Otworzyła z kopa drzwi do hali i krzyknela donosnie:
-Kurde, gdzie ten wasz Hikari?? Mam do niego sprawe!
Rozglądała się i nie widziała go, zobaczyła tylko Shina, na którego spojżała znismaczona i Asukę. Szwędało się też parę randomów, ale Hikariego tam nie było.
Troche bardzo nadwyraz wyruwczo go szukała, bo w końcu znalazła tajniki na eliksir. Jednak jego spożądzenie będzir wymagało pomocy i czasu, więc im szybciej by zaczęła sprawę, tym lepiej.

Shin nie wierzył własnym oczom. Aż mu przeszła melancholia i skoczyła żyłka na skroni.
Wtem ze schodów drewnianych zbiegł poczochrany Hikari, w swojej pomarańczowej, podłużnej szacie.
Hikari i Shin zgrali się i jednocześnie, z wytrzeszczem oczu krzyknęli do Fanny:
-HE, TY??!?!?!

Hikari podszedł do dziewczyny.
-Hej, hej, zachowuj się! Spełniłaś jakąś misję dla dobra ludzkości, tak jak cię prosiłem? Pamiętasz, że to był warunek?- powiedział poważnym głosem.

Shin spojrzał na Asukę i tylko wzruszył ramionami zrezygnowany.

Baluu podbiegła wesoło do Asuki.
-Hikariiii!- skoczyła do niego od tyłu i go przytuliła.
-Mówisz, że musimy iść same? Dużo tu się osób zebrało.- spojrzała na Fanny- Cześć Fanny! Jak tam życie? Chodzisz już z Basterem?

Wtem zza rogu wybiegł Baster i zaczął się rozglądać i zrobił się zboczenie czerwony, nie mogąc wydusić z siebie słowa.

-Ta...masz tu kwitek.
Podała Hikariemu potwierdzenie w misji uratowaniu Heńka.
-No i zmieniłam nastawienie i takie tam.
Nie chiało jej się dokańczsć oczywistych wyjaśnień. Fanny wyjaśniła mu jeszcze całą sytuację i sposób na przyżądzenie elixiru.
-Gdybym odzyskała na sile, mogłabym już szykować "na nich" zemstę.
Dodała przybierając przerażający uśmieszek

- Baluu nie jestem pewna, czy z tej całej gromadki znajdzie się ktoś chętny do pomocy - odpowiedziała Asuka. Widząc rękę Fanny od razu pomyślała, że jej nie będzie prosić, a powątpiewała, by Hikari postanowił wyruszyć z żółtodziobem na misję.

Hikari aż prawie się wyjebał. Potem szybko klepnął się w swoją nieziemsko gładziutką twarz o skórze jak pupa niemowlaka i przeczesał swoje pomarańczowo-czerwone włosy.
-Ty tak na serio?! Hm... faktycznie mogłabyś być dobrym sojusznikiem w "tej" sprawie. O, wypełniłaś misję rangi C, to już wyczyn. Dobrze, nie chciałbym tego odwlekać, i tak trochę mnie zmęczyła praca papierkowa. Znam... znam chyba dobre miejsce, na obrzeżach Asendar. Tam możemy "to" zrobić.

Baluu oparła się o ścianę.
-Hmm, na to wychodzi, ale nie szkodzi, Asuka, jakoś sobie poradzimy. Możemy już iść do tablicy z misjami, ale wybór pozostawiam tobie. To też część jakby to nazwać... treningu? Podczas misji czasem trzeba podejmować ważne decyzje, które mogą zdecydować nawet o życiu i śmierci. Za małe ryzyko może nam niewiele dać, a zbyt duże, wszystko zaprzepaścić, wybierz rozsądnie. Powiem tylko, że mamy dwóch magów. Ty, mag rangi E, i ja, mag rangi C! Zdecyduj mądrze. Nie tylko rangi się liczą, ale każdego umiejętności z osobna. Na razie znasz tylko swoje, to ci wystarczy, to chodźmy!

Shin przysłuchiwał się wszystkiemu wokół dokładnie. W końcu jednak zrezygnował i ruszył w stronę drzwi wyjściowych.
-A ja lepiej zacznę w końcu porządny trening. Do zobaczenia wam.

- No to zobaczmy co tam na tablicy wisi - odpowiedziała Asuka i skierowała się do niej razem z Baluu.

-Człowieku mów konkretnie, bo to może brzmieć dwuznacznie! O_O sprostowała sprawę, w razie gdyby ktoś ich słyszał.
- Hah, więc idziemy~

Hikari wrócił się tylko po swoje najpotrzebniejsze rzeczy. W tym czasie do gildii wpadła lekko zagubiona Giseigo oraz towarzysząca jej, jeszcze bardziej zdezorientowana Dei, dla której wszystko było takie nowe i dużo bardziej przyjazne, niż do tej pory.
Pogadały chwilę we trójkę, aż w końcu Fanny postanowiła, że pozwoli się teraz do siebie im przyłączyć. Hikari zszedł po schodach do nich i ruszyli.
z/t wszystkie dziołchy do https://yaranaika.forumjap.com/t80-stara-chata#878