Sklep Sklep

W tym temacie możecie robić zakupy. Możecie składać zamówienia do kowala, alchemika i innych o specjalne zamówienia, inne rodzaje broni itp, bo tu wymieniłem bardzo mało i będę stopniowo dodawał. YOROSHIKU!

Bronie:
Krótki, prosty sztylet- 500 ików
Długi, prosty sztylet- 600 ików
Krótki sztylet z dobrej stali- 1000 ików
Drewniany, krótki łuk- 800 ików
Drewniany długi łuk- 1200 ików
Krótki łuk ze stalowymi wzomcneniami i ukrytym, wysuwanym ostrzem- 3000 ików
Krótki miecz- 800 ików
Długi, prosty miecz- 1000 ików
Długi, szeroki miecz z dobrej stali- 2000 ików

Zbroje:
Prosta, mała tarcza- 250 ików
Wielka tarcza z dobrej strali- 1500 ików

Inne:
Maść lecznicza, przyspiesza gojenie ran- 250 ików
Antidotum Uniwersalne- tak naprawde nie wgarantuje zwalczenia trucizny, ale spowalnia i osłabia działanie toksyn- 300
Lina, gruba, długa lina- 150 ików

Foe wparowała do sklepu cały czas jeszcze z uśmiechem na ustach. Na jej szyi dumnie połyskiwał medalion gildii Hotaru no Hikari.
- Dzień dobry! - krzyknęła w przestrzeń nie widząc sklepikarza - czy dostanę tu może strzały?
Nauczona doświadczeniem z poprzedniej przygody postanowiła zaopatrzyć się w ich komplet zanim wyruszy na swoją pierwszą misję, aby nie marnować mocy magicznej na zwierzęta i tym podobne.

Foe czekała kilka minut i nikt się nie odzywał. Nagle sterta szmat, książek i inny dupereli sié przewróciła i wygramoliła się z niej zaspana dziewczyna, z długimi, kręconymi włosami upiętymi w kuc, przypominajacymi jednak bardziej dreda, rudego dreda. Poprawiła swoje wielkie gogle i ziewnęła, ie otwierając oczu wymamrotała:
-Życzy pani sobie zwykłe strzały? Jeśli tak, to 100 ików za 10 sztuk. Są też takie ze wzmocnionym i zaostrzonym grotem, przebiją nawet twardszą skórę grubego zwierza. Te są za 200 ików za 10 sztuk. Są też nasączone trucizną, która powoduje nudności i ogólne osłabienie organizmu, czasem sraczké hehe. Koszt to 150 za sztukę. Tanie, bo trucizna niegroźna i krótkotrwała, uaktywnia się po około minucie, dwu. Ale może być... upierdliwe dla ofiary, hehe. Mamy też takie co po trafieniu w cel buchają ogniem, również 150 ików za sztukę. Inne na zamówienie, tylko proszę przestać zamawiać takie pożerające miasta, nie ma takich!!! Dzień dobry, co podać- poprawiła okulary.

Długo oglądała wszystkie dostępne rodzaje aż w końcu zdecydowała:
- Dziesięć wzmocnionych proszę. (z/t)
-------------------------------
1000-200 = 800 ików

d/t
Giseigo wpadła jak burza do sklepu.
- Halo? Jest tu ktoś?!

Giseigo stała chwilę w wyczekiwaniu, chciała krzyknąć po raz drugi, aż nagle wór z ryżem (jak myślała Giseigo), leżący między pluszakami, poruszył się i okazał się być pośladkami pani ekspedientki.
-O hejże, gdzie są moje okulary...- po chwili poddała się i przestała ich szukać, zwróciła się w stronę manekina i powiedziała z uśmiechem- Witam, w czym mogę pani pomóc?

(jebłam xD)

Giseigo podniosła z lady okulary i dotknęła ramienia właścicielki.
- Jestem tutaj. I proszę, to chyba Pani okulary.
- Szukam jakiejś maści, która pomoże na zastane stawy, czy znajdę tu coś takiego?

-Tak, tak, tak, tak...-zaczęła mamrotać kobieta i wzięła okulary od Giseigo, nawet ich nie zakładając. Odwróciła się i zaczęła szperać, ukazując swojego długiego, rudego dreda dziewczynie.
-Mam! Eureka!- założyła okulary i spojrzała na pudełeczko w ręku- A nie, to maść na owsiki...- poszukała jeszcze chwilę.
-Wystarczy pani małe opakowanie na raz, dwa razy, za 200 ików, czy większe na około 6 razy, za 500 ików?

- Hmm... myślę, że wezmę to większe. Przyda się na zaś. Dziękuję.
Wzięła maść, wręczyła iki kobiecie i wypadła tak samo szybko jak wpadła.

(2250 - 500 = 1750)

z/t

d/t
Giseigo weszła do sklepu.
- Dzień dobry, proszę Pani! - zawołała radośnie, rozglądając się za właścicielką.
- Nie ma może Pani jakichś płaszczy? Szukam jakiegoś długiego, z kapturem.

Jak zwykle na początku nikogo nie było.
Nagle z sufitu coś spadło z hukiem i kurz wzbił się w powietrze. Wyglądało to początkowo na rudy kłębuszek, ale okazała się to być ekspiedientka.
-Pszeaszam...- jęknęła i wstała jak gdyby nigdy nic.
-Płaszcze, płaszcze, a owszem mamy takie jakie pani opisuje. Zwykły płaszcz w dowolonym kolorze, kosztować będzie 40 ików. Chyba, że chciałaby pani taki ze wzmocnieniami na punkty witalne, nie jest mocny, ale pomaga uniknąć mniejszych obrażeń często. Kosztowałby 2000 ików. Zaś taki mocniejszy, przez który ostre sztylety średniej jakości wcale nie wchodziłyby jak nóż w masło, wynosiłby 4000 ików. Oczywiście dizajn do swobody klienta, zawsze mogę coś przyszyć i odszyć.

- Dziękuję, wystarczy mi zwykły. O!
Dotknęła jednego z tanich płaszczy w kolorze brązowym, z kapturem, wiązany na szyi: dokładnie taki, jaki chciała.
- Wezmę ten.

2550-40=2510

z/t